Okres adwentowy 2024 obfituje w wiele wydarzeń. Chyba najbardziej oczekiwanym było przybycie Mikołaja z wieloma podarunkami. Odbyło się to 7 grudnia 2024 po Mszy św. porannej we Florynce i popołudniowej na Wawrzce. Wiele oczu się rozświetliło na wizytę tego gościa. W niedzielę 8 grudnia młodzież przystąpiła do sprzedaży ciast przygotowanych przez rodziny parafian. Dochód jest przeznaczony na działalność grup młodzieżowych. Dlatego też sama młodzież jest w tę akcję zaangażowana. Jak na czas adwentu przystało wiele grup zbiera się, by życzyć sobie wszystkiego dobrego i wszelkiego błogosławieństwa Bożego, łamiąc się białym opłatkiem (np. 13 grudnia uczynili to członkowie Kręgu Biblijnego). Trochę atmosferę psuje rozkopywanie terenu wokół kościoła i plebanii, ale musimy znaleźć gdzie jest wyciek naszej wiejskiej wody.
Natomiast 14 grudnia, po wieczornej Mszy św. ks. Zdzisław K. Huber SCJ zaproponował wykład pt. "Ojciec Dehon i Chrystusowe Sint Unum - czyli jak uwięzić zło na następne tysiąc lat". Wykład ten dotyczył jedności, czyli wezwania Chrystusa "by byli jedno" [Sint Unum]. Poruszone zostały niektóre sprawy ekumeniczne i co zrobić, by zamknąć zło/złego na następne tysiąc lat. Ważnym jest ten rok, który właściwie już kończymy. Od tego roku liczymy 30 lat przed tysiącletnią rocznicą rozłamu w Kościele dokonanym w roku 1054. Ks. Zdzisław nawiązał do tego okresu jak i do innych rozłamów zaistniałych w późniejszych okresach. Ojciec Dehon Założyciel Zgromadzenia Kszięży Sercanów miał intuicję w stosunku do Chrystusowego wezwania "aby byli jedno" nie tylko odnośnie całego Kościoła i wiary, ale również funkcjonowania założonego Zgromadzenia. Można zapoznać się z dołączoną broszurką odnośnie tego tematu. By wiara w Chrystusa się rozprzestrzeniała potrzeba jedności. Tej jedności potrzeba również, by zło zostało uwięzione na te apokaptyliczne tysiąc lat. Czy zdołamy to zło uwięzić po tysiącu latach panoszenia się po tym świecie? Czy rok 2054 może być tym przełomem? Po to musimy zacząć 30 letni okres modlitwy, gdyż sami sobie z tym nie poradzimy.

Do wiadomości podał: ks. Zdzisław Huber SCJ