W odpowiedzi na niedawną klęskę żywiołową (Cyclone Ochki), która zdewastował przybrzeżne obszary Trivandrum i Kanyakumari (INDIE), siedmiu współbraci w imieniu dystryktu IND, podjęło się od 1 lutego misji pt. "Solidarność". Ponieważ podróż pociągiem z Eluru do Trivandrum trwała 26 godzin, mieliśmy tylko jeden dzień do dyspozycji, aby spotkać się z niektórymi dotkniętymi rodzinami w Adimalathura, nadmorskim pasie oddalonym o około 20 kilometrów od Trivandrum. Poniżej znajduje się mały opis tego, co się wydarzyło w tej znaczącej Misji Solidarności.
3 lutego 2018 r. (sobota) cały dzień był poświęcony spotkaniu dotkniętych rodzin i wysłuchiwaniu ich bolesnych historii, a przede wszystkim poszerzenia naszej humanitarnej solidarności. Łzy płynęły z ich oczu, gdy zaczęły dzielić swój smutek i ból z nami. Wszystko, co mogliśmy zrobić, to być z nimi, słuchać ich opowieści o niedoli i poszerzać nasze moralne wsparcie. Spędziliśmy około 20-30 minut w każdej rodzinie, zgodnie z potrzebą, bez pośpiechu. Ogółem odwiedziliśmy 12 dotkniętych rodzin w Adimalathura, rodzinnym mieście Br. Thomasa, z których większość to jego dalecy krewni. Jego własny brat, mianowicie Shiluvaiyan w wieku 25 lat, był jednym z tych, którzy zostali uratowani trzeciego dnia po tym, jak zostali "zaatakowani" przez cyklon. Wygląda na to, że skończył z tym szokującym doświadczeniem, ale nie był jeszcze gotowy, aby wrócić na morze.
Nawet dla nas było emocjonalnie wyczerpujące widzieć żony bez mężów, dzieci bez ojców, bliskich bez ich jedynych żywicieli rodziny, którzy zostali pochłonięci przez furię sztormu i potężne fale 29 listopada 2017 r. i dlatego ograniczyliśmy naszą misję do tylko jednej dotkniętej wioski, chociaż są inne sąsiednie dotknięte wioski (Pulluvela, Poonthura, Vijinyam), które mogliśmy odwiedzić, gdybyśmy mieli więcej czasu i energii psychicznej.
Proboszcz parafii Adimalathura, ks. Jerald powiedział nam, że rządy centralne i stanowe zrobiły wiele, ale nie na tyle, aby złagodzić ich rozdzierający ból i żal. Ze strony Kościoła katolickiego Archidiecezja Trivandrum udzieliła pomocy materialnej dotkniętym chorobą, która obejmuje również osobistą wizytę arcybiskupa Soosai Pakiam i jego biskupa pomocniczego Christu Dossa oraz parafialnych księży. Nieustannie apelowali do urzędników rządowych i polityków o pomoc, ponieważ są w większej potrzebie. Rząd ogłosił wsparcie finansowe dla krewnych tych, którzy stracili życie i tych, którzy zaginęli, a później ogłoszono zmarłymi. Ale w rzeczywistości tylko niektóre rodziny otrzymały tę pomoc od rządu, a inne czekają z nadzieją na to samo.
W Adimalathura znaleziono 9 ciał prawie po miesiącu w stanie zepsucia i zidentyfikowano je za pomocą testów DNA, po czym otrzymali chrześcijański pochówek. Trzy ciała jeszcze nie zostały znalezione, co zwiększa ból ich rodzin. Niektórzy wciąż mają nadzieję, że ich bliscy pewnego dnia wrócą do domu. Jeśli tak się stanie, są bardziej niż chętni, aby zwrócić wszystko, co otrzymali, i proszą o modlitewne wsparcie dla ich cudownego powrotu.
29 krajowych rybaków ocalało z katastrofy i zostało bezpiecznie przywiezionych do domu, ale nie udało im się już wyleczyć z szoku i traumy i nie są w stanie wrócić na morze, aby kontynuować swoje obowiązki, które są dla nich jedynym źródłem utrzymania. Lokalny Kościół organizuje jednak kilka sesji doradczych i różne duchowe pomoce w ramach programu rehabilitacji, aby umożliwić ofiarom powrót do normalności. Ci ludzie nie są w stanie i nie chcą mówić nic o tym, co im się przydarzyło w tym pamiętnym dniu i ich towarzyszom, których widziano umierających, a ich ciała unosiły się przed ich oczami w środku morza, gdy cyklon Ockhi spowodował spustoszenie, i byli bezradni, ponieważ nie mogli nic dla nich zrobić.
W Adimalathurze, co najmniej 6 rodzin jest bardziej potrzebujących, ponieważ mają małe dzieci, które się uczą, a ich matki nie mają pracy, z wyjątkiem wykonywania prac związanych ze sprzedażą ryb na rynku za niewielkie zarobki, aby zarobić na chleb i nakarmić ich małe dzieci. To bardzo przykre, gdy widzimy sytuację tych osieroconych dzieci, które są beznadziejnie bezradne. Niektóre organizacje pozarządowe i organizacje religijne udzieliły pomocy, ale potrzeba to zainwestować w swoją przyszłość.
Idąc za dobrym przykładem podanym przez sercanów z Kerala Area, współbracia z Andhra Area rónież zaangażowali się w tę sprawę. Ks. Tom Cassidy SCJ, który stale informuje współbraci na temat tej społecznej rzeczywistości, również wniósł pożyteczny wkład dla ofiar. Pan Pierre, nasz stały gość z Holandii, również zarobił niewielką kwotę na tę misję specjalną. Ks. Sunil i ks. Abraham, sercanie z Kerala Area odwiedzili ostatnio rodziny dotknięte chorobą w Poonthura i Adimalathura by pocieszyć je, jednocześnie udzielając pomocy finansowej dla rodzin. Podczas tych wizyt mieliśmy również okazję krótko odwiedzić rodziny naszych współbraci sercanów w tej miejscowości (rodzina Kaszmiru, rodzina o. Sunila, rodzina brata Franklina), którzy okazali nam gościnność, miłość i troskę. Nie zapominajmy o naszych ex-seminarzystach z tego obszaru (Shyju, Biju, Roji, Anil & Ignatius), którzy również przyjęli nas serdecznie i pomogli nam w sposób, w jaki mogli. Jesteśmy także wdzięczni społeczności werbistów z Aluva i Br. Rodzina Alexa z Kollam, która hojnie zaoferowała nam paczki żywnościowe na naszą 26-godzinną podróż podczas tej misji solidarności. Dla nas, którzy podjęliśmy tę Misję Solidarności przy wsparciu, zachętach, modlitwach i pomocy wszystkich współbraci w Dystrykcie, dało nam to poczucie, co znaczy być w służbie ubogich i potrzebujących i zrobić to, co nasz Ojciec Założyciel chciał, żebyśmy byli zrobili. To prawda, że nie możemy zmienić całej rzeczywistości, ale możemy z hojnymi, otwartymi i chętnymi sercami i umysłami zmienić niewielką część rzeczywistości. Dlatego gorąco apelujemy do naszej Generalnej Administracji i innych podmiotów Zgromadzenia, aby wnosili swój cenny wkład w przyszłość dotkniętych żywiołem rodzin, szczególnie ich dzieci, za które będą zawsze wdzięczne. Każda z naszych społeczności w Dystrykcie może również myśleć o długoterminowej strategii, aby uczynić jeszcze więcej dla tych niewinnych i prostych rodzin rybaków.