W Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa (19 czerwca 2020 roku) Mszy świętej porannej w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia przewodniczył ks. Stanisław Mieszczak, sercanin.
Jak mówił w homilii ks. Mieszczak, uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa przynosi nam wierzącym wiele duchowej radości, pokoju i budzi w naszych sercach nadzieję.
Kapłan postawił pytanie na czym polega świętowanie tej uroczystości?
- Jak każde święto w roku liturgicznym, tak i nasza dzisiejsza uroczystość przynosi szczególną łaskę. Słyszymy dzisiaj słowa Chrystusa, które zapisał św. Mateusz: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię”. Jezus zaprasza – przyjdźcie! Przyjdźcie wszyscy utrudzeni, potrzebujący! Mówi to Bóg-Człowiek, nie ktoś rzucający puste hasła, z których nigdy się nie wywiązał! On za nas cierpiał, umarł i dla nas zmartwychwstał. On zmienił los człowieka. To On właśnie mówi do nas: przyjdźcie do Mnie!”- mówił kapłan i dodawał, że Pan „mówi to do nas, którzy odczuwamy ciężar naszych codziennych obowiązków, ciężar ograniczeń związanych z pandemią i jej skutkami, ciężar podziałów i kłamstw, przygnębiających wielu z nas, nasze rodziny i całe społeczeństwo”.
Sercanin pytał dalej: - I co z tym zrobimy? Czy nie trzeba nam pójść do Jezusa Chrystusa z otwartym Sercem i tam złożyć nasze gorące pragnienie pokoju, sprawiedliwości i miłości?
Święty Jan Ewangelista zapisał jeszcze inne wołanie, które Jezus Chrystus skierował do uczestników uroczystości poświęcenia Świątyni. Właśnie ołtarz ofiarny polewano wodą z sadzawki i Pan Jezus, wykorzystując ten obraz wołał: «Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie - niech przyjdzie do Mnie i pije!» (J 7,37). Niech przyjdzie do Mnie i pije, a nie tylko zaspokoi swoje pragnienie, lecz stanie się cud w jego sercu i sam będzie niósł orzeźwienie dla innych. «Strumienie wody żywej popłyną z jego wnętrza» (J 7,38). Chcemy prosić Pana dzisiaj, by właśnie taka przemiana dokonała się w naszych sercach, byśmy sami napełnieni strumieniami wody żywej, nieśli ją naszym spragnionym braciom. To ogień i woda Ducha Świętego, który czyni wszystko nowe. Skutki działania Ducha Świętego ukazuje nam św. Paweł, gdy naucza: „Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie”. Czy wszystkim nam nie zależy na takich postawach? One rodzą się sercu człowieka, napełnionym ogniem i wodą Ducha Świętego. Dlatego szczególnie dzisiaj powtarzamy z ufnością: „Jezu cichy i pokornego Serca – uczyń serce moje według Serca Twego” - powiedział.
Jak mówił ks. Mieszczak by zaczerpnąć tej orzeźwiającej łaski, warto skorzystać z doświadczenia św. Małgorzaty Marii. - Było to w święto św. Jana Apostoła, który spoczywał na piersi Pana w czasie Ostatniej Wieczerzy. Święta Małgorzata Maria trwała wtedy na modlitwie przed Najświętszym Sakramentem, gdy zjawił się przed nią Jezus, mówiąc o swojej miłości do ludzi, a szczególnie do niej. Chciała odpowiedzieć na tę miłość, więc Jezus poprosił ją, by dała Mu swoje serce. On włożył je do swojego Serca i rozpalił je płomieniem swojego Ducha. Jak to wpłynęło na jej życie? Nosiła ten żar do końca swojego życia, a wszyscy, którzy się z nią spotkali doświadczali jej nadzwyczajnej dobroci i życzliwości, nawet wrogowie. Oto co znaczy oddać się Chrystusowi, oddać Mu całego siebie, wtedy realizuje się prawda, że „Strumienie wody żywej popłyną z jego wnętrza”.
Przyjdź dzisiaj do Niego i oddaj Mu swoje serce, a dokona się podobny cud. Jednym ze sposobów, już sprawdzonym przez miliony wierzących, jest akt osobistego poświęcenia się Najświętszemu Sercu Pana Jezusa, który zostawiła nam św. Małgorzata Maria. - Akt taki podpisał osobiście i nosił ze sobą także św. Jan Paweł II. Czy należy się dziwić, że stał się tak wspaniałym apostołem w dzisiejszych czasach? Idźmy tą sprawdzoną drogą. „Jezu cichy i pokornego Serca – uczyń serce moje według Serca Twego” - zakończył sercanin.
Małgorzata Pabis