28 i 29 czerwca 2025 roku Wyższe Seminarium Misyjne Księży Sercanów zgromadziło na wyjątkowym spotkaniu dobrodziejów seminarium – ludzi, którzy od lat wspierają to miejsce zarówno duchowo, jak i materialnie. To spotkanie było też okazją do wspomnienia świętej pamięci ks. Kazimierza Wawrzyczka, który przez wiele lat kierował Biurem Dobroczyńców w Stadnikach.
„Każdy krok zostawia ślad,
Choćby wiatr miał go zmyć,
Serce pamięta zawsze to,
Co w życiu warto było żyć.”
„Choć stąpam po piasku i wiatr ściera ślady,
W sercu pozostaje to, co trwa ponad czasem,
Każdy gest dobroci, każda chwila miłości,
To echo życia, które nigdy nie zgaśnie”.
Ks. Kazimierz Wawrzyczek pozostawił po sobie coś więcej niż tylko wspomnienia. Jego tomik wierszy „Ślady na piasku”, dziś staje się piękną metaforą jego życia i pracy. Choć nie ma go już wśród nas, jego ślady są trwałe i obecne w sercach tych, którzy go znali i cenili.
„Ludzie odchodzą, ale dobro pozostaje” – te słowa pani Klary z Rybnika przypominają nam, że dobro, które zasialiśmy, ma moc trwania poza czasem i fizyczną obecnością.
„Nie był człowiekiem idealnym, bo nikt z nas takim nie jest” – mówił prowincjał Księży Sercanów, ks. Sławomir Knopik. „Był jednak człowiekiem, który potrafił promieniować niezwykłą dobrocią na innych”.
„Nie jestem ideałem,
Mam wady i blizny,
Lecz serce otwarte,
By kochać mimo wszystko.”
Ks. Kazimierz wręcz zarażał swoją dobrocią — pokazywał, jak ważny jest drugi człowiek, jak wielką wartość ma każdy gest życzliwości i wsparcia. Żył życiem dobroczyńców, do których pisał listy, których odwiedzał podczas corocznych spotkań, angażując się nie tylko jako kapłan, ale i jako człowiek pełen ciepła i empatii.
Dobroć, którą przekazywał innym, wypływała z prawdziwego, ludzkiego serca — nie z doskonałości, lecz z autentycznej troski i miłości.
„Dobroć – to nie wielki czyn,
To mały gest, co dzień po dniu,
To uśmiech, co rozprasza cień,
To serce dające się znowu i znowu”.
Był jak Święty Mikołaj – rozdawał to, co miał najlepszego, by każdy, kogo spotykał, czuł się ważny i doceniony. Listy, które przychodziły do biura w Stadnikach, traktował jak świętości – historie ludzkich zmagań, nadziei i wiary.
„Dobro jest jak cichy strumień,
Co w skale potrafi drążyć,
Nie prosi o wdzięczność ani chwałę,
Lecz zostawia w sercu ślad”.
Jego życie i praca są dla nas przypomnieniem, że choć czas przemija, prawdziwe dobro pozostaje i ma moc przemieniać świat wokół nas. Niech jego „Ślady na piasku” będą inspiracją do tego, by każdy z nas zostawił po sobie ślad pełen miłości, wsparcia i troski o drugiego człowieka.
„Idź śmiało, choć droga nieraz wyboista,
Ślady zostawiaj w sercach, nie tylko w piasku.
Bo człowiek nie jest doskonały, to prawda,
Lecz dobroć jego trwa – to wieczna opaska”.
Ks. Zdzisław Płuska SCJ